sobota, 23 lutego 2013

Od Meridy Cd. wszystkich pozostałych^^

Wsiadłam na Dragona
-Nie wiem to twoja sprawa...Ale jeszcze się z nim spotkam-wskazałam na smoka i odleciałam.Musiałam zostwić Anastazjię...Na szczęście już po wszystkim
-Już jestem zeskoczyłam ze smoka na balkon zamkowy.-Anastazjia aż podskoczyła ze strachu
-O to ty..-odsapnęła z ulgą.
-Tak,tylko ja!-weszłam do środka ze złością mocno tupiąc przy tym butami
-Co się stało?
-Ventus się stał!Uważałam go za kolegę a on mi tu taki kabaret odstawia!
-Nadal nie rozumiem co się stało
-Zaprzyjaźnił się z bestią,która mnie porwała.A z resztą to jego sprawa...
-Nie możesz tak mówić!-stała przede mną oburzona Anastazjia
-Nie mogę czego mówić?-podniosłam jedną brew
-Ty jesteś księżniczką i musisz dbać o swoich podopiecznych.
-Tak samo jak ty,tylko że ty nie miałaś takich problemów!
-To nie jest problem przy tym gdy rządziłam w naszym wcześniejszym królestwie
-Masz rację
-Ale to jego prywatna sprawa
-Zobaczymy to los zadecyduje....No a co słychać u ciebie
(Anastazjia?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz